Komentarze: 13
nie jest to moze zachecajacy tytul
bede prowadzil tu rozwazania na temat moj i mojego zycia
ostatnio doszedlem do pewnego bardzo cennego dla mnie wniosku...mianowicie ze jestem zly...jestem czyms zlym...CZYMS bo nie jestem lbo nie czuje sie czlowiekiem...jak powiedzialem mojemu ojcu ,,jestem zlem ktore trzeba tepic".....mialem wielki kryzys walilem sie po twarzy a nastepnie wzielem noz i przestawilem go ostrzem do klakti piersiowej (lewej).....nie mialem odwagi....nie bylem pewien....wiec podszedlem do okna i.....blagam Boga aby dal mi tej odwagi blagalem w placzu na kolanach aby mnie zabil.....niestety - zyje. Ale czy niestety??? tego jeszcze nie wiem......mam nadzieje ze jednak sie dowiem.......czy trzeba mnie wytępić? mozliwe jak na razie chce tego tylko ja :( to nie byla moja pierwsza chec samobojstwa......Wybacz Ojcze i Matko wybaczcie mi ..........kiedys przecholuje i odstrzele sobie leb......ale co wtey? nie znajde miejsca tam na gorze a na dol chyba nikt nie chce isc.............